Prezydent naszego kraju uznał (ustami swoich urzędników), że Konstytucja jest dynamiczna. Dynamika ta polega na tym, że gdy się dobiera interpretację jednego artykułu, to inne przestają mieć znaczenie. Można więc jeden artykuł zinterpretować sprzecznie z innymi. Skoro w jednym miejscu stoi:
Art. 139.
Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.
, to może ją - tę łaskę - stosować zawsze i wszędzie. Nawet wobec osoby niewinnej. I zatrzymać pracę toczącego się postępowania sądu. Mimo, że inne artykuły mówią, że jest rozdział władz i prezydent na postępowanie sądowe wpływać nie może.
I pięknie - takie podejście do prawa daje nam mnóstwo nowych możliwości.
Art. 11.
- Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania partii politycznych
Można zignorować inne artykuły i założyć partię, która w ramach wolności - w tym artykule Konstytucji niczym nie skrępowanej - będzie odwoływała sie do metod i praktyk działania nazizmu oraz komunizmu. Bo ten artykuł tego nie zabrania. Inny tak, ale nie ten. Dynamika. Można też zarejestrować jako partię organizację mafijną - grupę ludzi wspólnie chcących popełniać przestępstwa. I wpisać w statutowy zakres działalności 'wymuszenia rozbójnicze i pobicia przed kościołami'. Członkowie tej partii będą mogli pobicia i wymuszenia bez konsekwencji popełniać. Co prawda Kodeks Karny mówi, że nie można, ale to przecież będzie realizacja konstytucyjnej pretogatywy partii. Wolność działalnia. Nieskrępowana przecież innymi artykułami konstytucji, ani Kodeksem Karnym.
Ale nic to - inny artukuł Konstytucji jest jeszcze ciekawszy:
Art. 101.
- Ważność wyborów do Sejmu i Senatu stwierdza Sąd Najwyższy.
Czy napisane w tym artykule jest kiedy może to robić i w jakich okolicznościach ? Na podstawie jakich przesłanek ? Chyba nie. Jeszcze raz czytam - na pewno nie. Panie Sądzie Najwyższy - proszę skorzystać ze swojej konstytucyjnej prerogatywy i stwierdzić, że ostatnie wybory do Sejmu i Senatu były nieważne. Może Pan. Prezydent tak powiedział, a obóz rządzący mu przyklasnął. Minister Sprawiedliwości nawet. Do dzieła !
