trubro trubro
414
BLOG

Logika w sprawie TK

trubro trubro Polityka Obserwuj notkę 43

Śmiech przez łzy mnie - i nie tylko mnie, nawet takiego Dorna - ogarnia, jak słysze bzdury odnośnie tego, czy TK miał 'procedować' według 'nowej ustawy', czy nie.  Tyle osób - wydawałoby się, że absolwentów szkoły podstawowej - nie chce dostrzec podstawowego argumentu pokazującego absurdalność narracji PiS.

Dziś prosto - jak krowie na rowie.  Olać niuanse typu co to jest 'organiazacja Trybunału', i kto o tym decyduje.

Logika - najprostsza logika, do ogarnięcia każdemu rozsądnemu człowiekowi.  Najpierw mała informacja o art. 190 konstytucji, z którego wynika, że jak TK stwierdzi niekonstytucyjność jakiejś ustawy, to jeżeli na podstawie tej ustawy była wydana jakaś decyzja/orzeczenie, to proces orzekania/decydowania trzeba wznowić, bo staje się nieważny.

Załóżmy, że TK postępował procedował według nowej ustawy i orzekł 'ta ustawa jest niezgodna z konstytucją'.  Wtedy wszystkie decyzje wydane na podstawie tej ustawy są nieważne/do powtórzenia.  Prawda ?

To oznacza, że nieważnym staje się orzeczenie TK mówiące, że ta ustawa jest niezgodna z konstytucją.  TK musi się zająć nią jeszcze raz.  Na podstawie - według narracji PiS - 'nowej ustawy'.  Bo jest domniemanie konstytucyjności - decyzja o tym, że jest niekonstytucja - zostaje unieważniona i jest do powtórzenia - powstała przecież na podstawie niekonstytucyjnego prawa.  Tak więc TK zajmuje się znowu nową ustawą.  Na podstawie nowej ustawy.  I znowu stwierdza 'niekonstytucyjna'.  W związku z tym anuluje swoje postępowanie, bo było prowadzone na podstawie niekonstytucyjnej ustawy.  Zaczyna je od nowa.  Według nowej ustawy - bo decyzja o jej niekonstytucyjności była właśnie unieważniona.  A w nowym postępowaniu stwierdzamy 'niekonstytucyjna'.  W związku z tym każde postępowanie według niej - nieważne, do poprawki.  A więc unieważniamy stwierdzenie o nieważności.  I zaczynam jeszcze raz.  Według ustawy, która ma domniemanie konstytucyjności... I tak do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Jasne ?

Jak widać - jeżeli uznamy, że TK nie może zignorować ustawy dotyczącej tego, jak ma orzekać podczas orzekania o jej samej - nie jest możliwe skuteczne stwierdzenie 'ustawa jest niekonstytucyjna.  Bo stwierdzenie 'niekonstytucyjna' z automatu anulowałaby orzeczenie (bo było wydane na podstawie niekonstytucyjnej ustawy).  Gdybyśmy mieli konstytucję, która stwierdza, że tak ma być, jak mówi PiS, że powinno być, oznaczałoby, że można skutecznie wprowadzić niekonstytucjną ustawę dotyczącą tego, jak TK ma sądzić/procedować/orzekać.  Czyli - dałoby się skutecznie wprowadzić niekonstytucyjne prawo, co samo w sobie (akt skutecznego wprowadzenia na stałe niekonstytucyjnego prawa) jest sprzeczne z konstytucją.  Tak całe szczęście nie jest, mimo, że część polityków nam to próbuje wmówić.

Ja rozumiem ludzi, którzy po prostu ufają ludziom z PiS i powtarzają - w dobrej wierze - ich argumenty.  Bo oni (PiS) tego, co tu opisałem - nie przytaczają.  Ale proszę Was - przemyślcie to, co właśnie przeczytaliście.  W poprzednim swoim wpisie pisałem o tym, że podczas orzekania TK może się kierowac tylko konstytucją - ignorując ustawę, tym bardziej tę, którą bada.  Taki zapis był właśnie po to, by zabezpieczyć przed opisaną powyżej sytuacją.

Ja wiem, że wiele ludzi czytając to ma dysonans poznawczy.  Z jednej strony - myślą logicznie - ale z drugiej - wierzą w narracje PiS.  Właśnie się przekonują, że coś z tym jest nie tak.  Część z nich oleje logikę, wyprze z siebie rzeczywistość.  Inni zauważą, że faktycznie jest coś nie tak, ale stwierdzą, że to lekkie kłamstwo w dobrej sprawie.  PiS to 'ich ludzie', a swoim pozwala się kłamać.  Dla 'dobra sprawy'.  Inni po prostu przestaną o tym myśleć.

Ale mam nadzieję, ze ci, którzy są uczciwi wobec siebie dostrzegą manipulację wykonaną przez PiS, i pomyślą choć przez chwilę 'tak nie można'.

Dziwi mnie bardzo, że obiektywni dziennikarze, którzy mają dostęp do ludzi z PiS nie potrafią dobrze pociągnąc tego argumentu (a w każdym razie niczego takiego nie widziałem).  Nie ma możliwości bronienia "rozumowania" PiS i niewyglądania jak kłamca lub człowiek nie rozumiejący podstawowych praw logiki, które ogarnia gimnazjalista.


 

trubro
O mnie trubro

jestem z białka Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą, I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą. Ręce za lud walczące sam lud poobcina. Imion miłych ludowi lud pozapomina. Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka