trubro trubro
421
BLOG

Automatyczny samochód - Tesla, Google

trubro trubro Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Elektryczne autko dla gwiazd Hollywood doczekało się nowej edycji.  Takiej automatycznej, co to i z garażu przed dom samo zajedzie, i przed znakiem zwolni.  Albo przed przejściem dla pieszych.

Super sprawa, prawda ?  Zaraz będziemy mieli automatyczne samochody Google'a, przy których pracują ludzie, którzy wygrali pierwsze poważne Darpa Challenge.  Super sprawa.

Automaty fajna sprawa.  Sztuczna inteligencja, rozpoznawanie obrazu - cud techniki.  Jako, że często ufamy inteligencji kierowców autobusów, czy tez maszynistów, to czemu nie mielibyśmy ufać inteligencji sztucznej ?  Albo prostemu automatowi, który odpowiednio zadziała w odpowiednich warunkach ?

Testla D ma zwolnić przed znakiem drogowym  z ograniczeniem prędkości.  Sam pasy zmieniać w trybie autopilota.  Super.

Jest jednak mały problem - cała masa ludzi wie, jak takie systemy oszukać.  Wyobraźmy sobie sytuację - jadę przed takim autosamochodzikiem na autostradzie.  Jedzie sobie na autopilocie.  Ktoś siedzący z tyłu kładzie na podszybiu kartonik.  Z narysowanym ograniczeniem prędkości do 30 km/h.  System rozpoznawania obrazu w automatycznym autku go rozpozna.  Każe zwolnić.

Podobnie ma się rzecz z liniami między pasami.  Wiedząc, na jakich zasadach działa software, który jest rozpoznaje - będę wiedział, jak to oszukać.  Lidar ?  Radar ?  Co za problem wprowadzić w błąd.  Ludzie to będą robili - z prostego powodu - bo można.

Dopóki znaki drogowe nie będą radionadajnikami z podpisem cyfrowym, całe te automaty będą działać do momentu, w którym komuś przyjdzie do głowy sprawdzić, czy da radę wywołać wypadek naklejając na barierkach autostrady różne znaki graficzne mające wykołować system.

Rozpoznawanie obrazu to trudny problem, ale samo to nie wystarczy.  Jakiś czas temu pisałem o mim zdaniem niekonstytucyjnych sytemach pomiaru prędkości.  Ten system nie dość, że gromadzi zbyt dużo danych o ludziach, ma jedną wadę - rejestrację rozpoznaje komputer, a nie człowiek.  Jak narobić komuś kłopotów za jego pomocą ?  Ano - wystarczy zrobić zdjęcie jego rejestracji i wydrukować w kilku sztukach.  Potem pojawiać się w jedym miejscu, potem drugim.  System automatycznie wystawi mandat.  Można dogadać się z kolegą, że codziennie o jakiejś tam godzinie - jak akurat się wraca z pracy, to on sobie stanie z kartonem z rejestracją w jednym miejscu, potem drugim - system zwariuje, pomiary będzie można zafałszować.  Wystarczy kilka osób z wydrukowanymi rejestracjami, i system jest niewiarygodny.  Każdy mandat będzie trzeba weryfikować ręcznie.  Dodatkowo będą sytuacje, gdzie ktoś przekroczy prędkość i będzie to niewykryte (tu trochę trudniej, ale da się to wymyśleć - pogłówkujcie, kto chce).

Automaty, sztuczna inteligencja, rozpoznawanie obrazu - świetna sprawa.  Pod warunkiem, że rozumie się, jak działają, i nie wykorzystuje ich się tam, gdzie nie powinno.   Inaczej tragedia może się zdażyć.

 

 

trubro
O mnie trubro

jestem z białka Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą, I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą. Ręce za lud walczące sam lud poobcina. Imion miłych ludowi lud pozapomina. Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości